Ostatnimi czasy
moja ulubiona wersja śniadaniowej kaszy jaglanej. Robię ją kilka razy w
tygodniu i jeszcze mi się nie znudziła! Dla wszystkich, którzy nie mogą jeść
kakao, a marzą o czymś podobnym w smaku (:. A o właściwościach kaszy jaglanej
chyba nikomu przypominać nie trzeba ;).
Jaglany krem z
karobem i figami
3/4 szklanki
suchej kaszy jaglanej
Wrzątek
250ml ulubionego
mleka
3 łyżeczki karobu
w proszku
2 łyżeczki melasy
Kilka rodzynek
Świeża figa
Kaszę jaglaną gotujemy
na sypko (podprażamy chwilę w garnku, następnie zalewamy dwukrotnie większą
ilością wrzątku, przykrywamy i gotujemy na małym ogniu do momentu, aż wchłonie
całą wodę). Cały czas gotując na małym ogniu do ugotowanej kaszy wlewamy mleko,
dodajemy karob, melasę i rodzynki. Chwilkę gotujemy. Następnie całość miksujemy
blenderem, podajemy ze świeżymi figami lub innymi ulubionymi owocami.
Smacznego!
Nasz kasza nic nie wie o mleku- cicho sza :) żyje w przyjaźni z odrobiną masła klarowanego, cynamonem, imbirem w proszku, słonecznikiem, daktylami, jabłkiem, gruszką lub śliwką i miodem do smaku:) Chyba mogłyby się nasze kasze zaprzyjaźnić :) Na zdrowie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że już się zaprzyjaźniły, szczególnie, że pomiędzy tą karobową jem taką podobną do Twojej ;)
OdpowiedzUsuń