Myślicie, że 70
lat temu, też piekli takie bułeczki z rozmarynem? Mamy synom, żony mężom, babcie wnukom...
Czasami bywa tak,
że piekę nie w swoim mieszkaniu. Zwykle zdarza się tak, gdy wybieram
się do rodziców. Przygotowuję u nich to, na co nie starcza mi sił i czasu w moim własnym mieszkaniu. Maminy piekarnik,
wiadomo, zawsze działa trochę inaczej, niż ten z którym człowiek obcuje na co
dzień. Dlatego często moje wypieki wymagają siedzenia pod piekarnikiem i
czekania, aż ciasto, czy bułeczki „dojdą” do siebie.
Z tymi bułeczkami
było podobnie i jedynie niesamowity zapach pieczonego rozmarynu był w stanie
sprawić, iż znosiłam klęczenie przy piekarniku w ten upalny dzień. I oczywiście smak. Nic nie
smakuje tak jak świeżo wyjęta bułeczka z piekarnika, posmarowana grubą ilością
humusu ze świeżym pomidorem na wierzchu, a wszystko posypane zatarem. Pycha!
Bułeczki pszenne
z ziołami
2 szklanki mąki
pszennej (szklanka 250ml) + pół szklanki do podsypania
1 jajko
50g zimnego,
pokrojonego w kawałki masła
Łyżeczka soli
200ml zimnego
mleka
2 łyżeczki cukru
8g drożdży
Ulubione zioła
W jednym naczyniu
mieszamy mąkę, sól i masło, wyrabiamy. W drugim naczyniu łączymy drożdże z
cukrem i łyżeczką zimnego mleka, rozcieramy i dodajemy do mąki i masła.
Następnie stopniowo wlewamy mleko, na samym końcu dodajemy roztrzepane jajko.
Wyrabiamy ciasto. Jeśli zbytnio się klei, dodajemy więcej mąki. Ciasto powinno
łatwo odchodzić od rąk.
Tak przygotowane
ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce na około 2 godziny, do podwojenia objętości.
Po tym czasie nagrzewamy piekarnik do 230 stopni Celsjusza. Z ciasta formujemy
bułeczki i układamy je na wyłożonej papierem blaszce. Bierzemy odpowiednią
ilość ciasta do ręki (w zależności jakiej wielkości bułeczki chcemy otrzymać),
formujemy z niego kulkę, którą następnie rozpłaszczamy i złączamy końcami u
góry, w taki sposób jakbyśmy chowali w środku nadzienie. Tak przygotowane
bułeczki smarujemy mlekiem i obsypujemy ulubionymi ziołami (u mnie był to
świeży rozmaryn, zatar i sól). Umieszczamy w nagrzanym do 230 stopni Celsjusza
piekarniku, pieczemy w tej temperaturze przez 5 minut, następnie zmniejszamy
temperaturę i pieczemy bułeczki kolejne 5-10 minut.
Jeśli bułeczki
chcemy zamrozić wyciągamy je z piekarnika kilka minut wcześniej. Po ostygnięciu
umieszczamy w zamrażarce, następnie przed podaniem wkładamy na kilka minut do
nagrzanego do 200 stopni Celsjusza piekarnika. I świeże śniadanie gotowe (:.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz