Kirgistan, 08.2012r. |
Sen. Kto by się nim przejmował w podróży, w której zawsze panuje pewnego rodzaju pośpiech? Do zobaczenia tego i owego, do nowych przeżyć. Wystarczy rozstawić namiot byle gdzie, najlepiej tuż przy drodze w środku nocy, przespać się, a rano wyruszyć dalej. Czasem pewnie łączy się to z niebezpieczeństwem, ale czy ktoś z Was myśli o nim na wakacjach? My na pewno nie, chociaż po tym jak dobierały się do naszego namiotu dzikie psy w Turcji, czy po pamiętnej nocy w Iranie, o której pisałam wcześniej [KLIK], mam pewne wątpliwości, czy nasza taktyka optymizmu jest odpowiednia (:. Tak czy siak, bywa to silniejsze od nas, a na pewno w momentach, gdy nie mamy innego wyboru i po prostu namiot rozbić musimy, właśnie tu, w środku niczego. A, że takie momenty przytrafiają nam się całkiem często (?), dziwnych miejsc na swojej liście mamy całkiem sporo… Oto kilka z nich:
1. Batumi.
Plaża obok głównego bulwaru.
Gruzja, Batumi, 07.2013r. |
2. Zugdidi. Park
w centrum miasta, obok małego pałacyku. Miejsce to zaproponowali nam miejscowi
policjanci (;.
Gruzja, Zugdidi, 05.2011r. |
3. Rosja.
Tuż przy pomniku.
Rosja, 07.2012r. |
4. Pod
liniami wysokiego napięcia w Kanionie Szaryńskim. Nie ma to jak usypiające
bzyczenie!
Kazachstan, Kanion Szaryński, 07.2012r. |
5. I
oczywiście moje ukochane stacje benzynowe, które towarzyszą nam najczęściej.
Pewnie z uwagi na darmową toaletę i łakocie, które często przynoszą nam
pracownicy (:.
Rosja, widok z namiotu, 07.2012r. |
Oj tak.. To bardzo dziwne miejsce. Ostatnio zamawiałam namiot halowy na imprezę i muszę przyznać, że jest to genialna sprawa ;)
OdpowiedzUsuń