środa, 12 marca 2014

Wspomnień kilka. Kuchnia mojej babci


Babcina kuchnia. Babcia lepi pierogi, niezbyt chętnie pozwalając na pomaganie sobie ale można podpatrzeć to i owo spod stołu. Zawsze miałam wielki sentyment do wypieków mojej babci i prababci, ta ostatnia już na zawsze będzie kojarzyła mi się z bułkami z kaszą gryczaną i serem.
Ostatnio wygrzebałam stary notes babci, fakt faktem, niewiele w nim przepisów, babcia większość smakołyków robiła „z głowy”. Mimo wszystko, uwielbiam go przeglądać, delikatnie przekładać kartki, zatrzymywać się na każdej stronie, czytać, przyglądać się stylowi pisma. Znalazłam przepis na sernik, który pamiętam z opowieści, może odważę się z nim zmierzyć? Widzę w tym zeszycie wiele podobieństw do siebie. Zamazane kartki, umazane w cieście. Mój notes zawsze towarzyszy mi przy pieczeniu, zwykle znajduje się na tym samym blacie, przewracam kartki umazanymi w cieście paluchami. Czasami myślę, że powinnam o niego bardziej dbać, aby został na dłużej, dla pokoleń. Jednak jak przeglądam notes mojej babci, wiem, że im więcej śladów życia w zeszycie, tym jest on piękniejszy.


1 komentarz:

  1. Zazdroszczę Ci z serdecznością tej niebywałej okazji do podróży w czasie....

    OdpowiedzUsuń