Babcina kuchnia.
Babcia lepi pierogi, niezbyt chętnie pozwalając na pomaganie sobie ale można
podpatrzeć to i owo spod stołu. Zawsze miałam wielki sentyment do wypieków
mojej babci i prababci, ta ostatnia już na zawsze będzie kojarzyła mi się z
bułkami z kaszą gryczaną i serem.
Ostatnio
wygrzebałam stary notes babci, fakt faktem, niewiele w nim przepisów, babcia
większość smakołyków robiła „z głowy”. Mimo wszystko, uwielbiam go przeglądać,
delikatnie przekładać kartki, zatrzymywać się na każdej stronie, czytać,
przyglądać się stylowi pisma. Znalazłam
przepis na sernik, który pamiętam z opowieści, może odważę się z nim zmierzyć? Widzę
w tym zeszycie wiele podobieństw do siebie. Zamazane kartki, umazane w cieście.
Mój notes zawsze towarzyszy mi przy pieczeniu, zwykle znajduje się na tym samym
blacie, przewracam kartki umazanymi w cieście paluchami. Czasami myślę, że
powinnam o niego bardziej dbać, aby został na dłużej, dla pokoleń. Jednak jak
przeglądam notes mojej babci, wiem, że im więcej śladów życia w zeszycie, tym
jest on piękniejszy.
Zazdroszczę Ci z serdecznością tej niebywałej okazji do podróży w czasie....
OdpowiedzUsuń