poniedziałek, 10 marca 2014

Chleb Bliskiego Wschodu PITA


Od jakiegoś czasu w moim domu znajdowała się książka kucharska „Przygoda kulinarna” z 1987 roku, dzisiaj po raz pierwszy postanowiłam wypróbować jej przepis. Co mnie pozytywnie zaskoczyło, książka zawiera przepisy „egzotyczne”, z Azji, Ameryki Południowej i Północnej, ale większość składników to takie, które na pewno można było znaleźć w polskich sklepach tamtych lat. Miła odmiana, po wielu nowoczesnych książkach, gdzie do wykonania jednej potrawy, należało udać się do sklepu po różnorodne dodatki. 

Z książki na początek wybrałam przepis na Chleb Bliskiego Wschodu. Zawsze miałam ochotę upiec „lepioszkę”, którą niejednokrotnie zajadaliśmy się podczas wakacji. Nie jest to do końca ten smak, który pamiętamy z podróży, niemniej jednak, inne nie znaczy gorsze (:.


Chleb Bliskiego Wschodu PITA

Składniki:

1 łyżka drożdży (ja dodałam łyżeczkę świeżych)
¼ łyżeczki cukru
1 ½ szklanka wody
2 łyżki oleju (pominęłam)
¾ łyżeczki soli
3 szklanki mąki (pojemność 200ml)
Olej lub masło do wysmarowania blachy i miski

Drożdże rozcieramy z cukrem, mieszamy z ¼ szklanki wody, odstawiamy w ciepłe miejsce na około 10 minut. Przesiewamy 2 ½ szklanki mąki  oraz sól do miski, dolewamy powoli drożdże oraz pozostałą wodę, dokładnie mieszamy, aż powstanie jednolite ciasto. Przekładamy ciasto na stolnicę posypaną mąką, wyrabiamy przez około 10 minut, często podsypując mąką. Ciasto powinno być sprężyste i lśniące. Forujemy kulę i wkładamy do miski wysmarowanej masłem, przewracamy kulę, tak, aby zarówno spód jak i wierzch ciasta został pokryty cienką warstwą masła.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 1 ½ - 2 godziny (powinno podwoić objętość).
Po tym czasie dzielimy ciasto na cztery równe części, z każdej formujemy kulę i odstawiamy w ciepłe miejsce na pół godziny.
Następnie rozwałkowujemy ciasto na placki centymetrowej grubości. Układamy placki na blachach, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu na kolejne pół godziny.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik na 250 stopni C i pieczemy przez około 8 minut.
Po wyjęciu z piekarnika natychmiast zawijamy w folię (to ważne, w przeciwnym wypadku PITY będą zbyt twarde).
Po ostudzeniu PITY możemy zamrozić. Przed podaniem zamrożone podgrzewamy przez 10 minut w piekarniku.

Smacznego!

2 komentarze:

  1. wow! wygląda smakowicie :)U nas na półce kulinarna weteranka, zakupiona za gorsze na targu staroci- Kuchnia gruzińska z 1981 roku :) i ulubiony kurczak z bakłażanami ze strony 34 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. może uda mi się upolować (: niby w starych książkach kucharskich nie ma zdjęć, a jednak często okazują się o wiele lepsze od tych unowocześnionych ;)

    OdpowiedzUsuń