środa, 17 grudnia 2014

Robimy choinkowe ozdoby





Nie wiem jak Wy, ja zawsze marzyłam o choince do której ozdoby przygotuję samodzielnie. Zawsze miały być to suszone pomarańcze, orzechy, pierniczki. Jednak gdy mieszkałam z rodzicami, nigdy nie udawało mi się przekonać mojego młodszego brata do tego, aby nie zawieszać bombek. Chociaż jakaś mała, ale musiała zawisnąć. A później kolejna i kolejna. I oczywiście wszystkie jak najbardziej kolorowe.


Rok temu miałam swoją pierwszą, żywą choinkę. Stanęła u nas już w połowie grudnia i stała…. Do marca (:. Rozebrana, ale jakoś nie mogliśmy się jej pozbyć. Była w doniczce, więc potraktowaliśmy ją jak kwiatek. Teraz uroczo stoi na naszym podwórku. Mogłam też zaszaleć. Wystarczyła mi kolorowa wstążka, stary sznurem, trochę zapału i świąteczna muzyka w tle. Upiekłam choinkowe pierniczki, zrobiłam łańcuch z orzechów i sznurka oraz drugi z pomarańczy. Ususzyłam kilka jabłek. Żadnych bombek, światełek i błyszczących łańcuchów. Do tego roku uchował się tylko łańcuch z orzechów, znów ususzyłam pomarańcze, tym razem zawiesiłam je w postaci bombek. Zrezygnowałam z pierniczków (wolimy wszystkie zjeść (: ). 

A Wy jak? Robicie sami ozdoby choinkowe? Czy wolicie te kupowane? 

zBLOGowani.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz