Wrzesień.
Ostatnie promienie letniego słońca, straganowe kosze uginają się pod ciężarem
śliwek. Na polach rosną żółte słoneczniki, liście na drzewach nabierają złotych
barw. Wracamy do domy ze szkoły, kilkanaście lat temu i wita nas zapach
zapiekanych śliwek. O! Mama zrobiła ciasto ze śliwkami! Idziemy na niedzielny
obiad do babci. Już na samym dole prl-owego bloku wita nas zapach kruchego ze
śliwką, który prowadzi nas do właściwych drzwi. Teraz, pieczemy je na inne,
zdrowsze sposoby, ale zawsze dążymy do tego zapachu i smaku sprzed lat.
Crunch ze śliwką,
czyli to co robiła babcia, ale trochę zdrowsze (:.
Ciasto crunch ze
śliwkami
200g mąki
pszennej razowej
175g płatków
owsianych, górskich
175g zimnego
masła
1 jajko
80g cukru
trzcinowego
6 łyżek nasion
słonecznika
3 łyżki siemienia
lnianego
2 łyżki miodu
500g śliwek,
wypestkowanych przepołowionych
Nagrzewamy
piekarnik do 160stopni Celsjusza. Mąkę, płatki owsiane i masło mieszamy,
delikatnie wyrabiamy. Dodajemy pozostałe składniki i łączymy (ciasto powinno
lekko przypominać konsystencją kruszonkę). 2/3 ciasta wykładamy okrągłą blaszkę
o średnicy 25centymetrów. Na ciasto kładziemy śliwki, przecięciami do góry, następnie na wierzch wysypujemy resztę ciasta. Tak
przygotowane ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 50
minut.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz