Uwielbiam zapachy. Nie wyobrażam sobie zostać pozbawioną zmysłu węchu. Uwielbiam, gdy przeróżne aromaty wypełniają mój dom. Zapach świeżego chleba, bułki z rozmarynem, kawy z cynamonem. Szarlotki. Mogłabym tak wymieniać bez końca. Każdy zapach kojarzy się z czymś innym, z innym smakiem, z innym zdarzeniem, z inną emocją… Zapach chleba wyjątkowo przywodzi mi na myśl dom. Nie do końca wiem dlaczego, moja mama dopiero od niedawna wypieka sama chleb. Najwidoczniej zapach ten już wcześniej zakodowany był w mojej głowie w kategorii – rodzinnie. Często, gdy jestem w podróży nie towarzyszą mi żadne zapachy lub jest ich wyjątkowo mało. Kilka dni w górach, codziennie te same posiłki, kasza, suchy chleb, makaron. W takich chwilach najbardziej lubię dokopywać się do zapachów w mojej głowie.
Od jakiegoś czasu
nie potrafię oprzeć się pieczeniu chleba. Testuję wszystkie przepisy, które
znajdę pod ręką, eksperymentuję. A od momentu, gdy wyhodowałam swój własny
zakwas, piekę go jeszcze częściej. Dzisiaj chleb
pszenno-jaglano-żytnio-otrębowy na zakwasie ze słonecznikiem. Uf ! dużo tego,
ale jeśli posiadacie zakwas, to jest naprawdę wyjątkowo prosty w wykonaniu (:
Chleb pszenno-jaglano-żytnio-otrębowy na zakwasie (przepis na dwa bochenki 28 centymetrowe)
Składniki:
200ml zakwasu
żytniego
800ml letniej
wody
3 i ¾ łyżeczki
soli
3 szklanki mąki
pszennej
4 szklanki mąki
żytniej *
1 szklanka mąki
jaglanej
1 i ½ szklanki
otrąb żytnich
100g słonecznika
W misce mieszamy
zakwas z wodą i solą. Następnie dodajemy mąki i dokładnie wyrabiamy ciasto
(około 10 minut). Na koniec dodajemy ziarno słonecznika, wyrabiamy do
wymieszania. Przekładamy ciasto do blach wyłożonych papierem, bądź
wysmarowanych masłem (u mnie dwie formy keksowe 28cm), przykrywamy ściereczką i
odstawiamy w ciepłe miejsce na 10-12 godzin.
Po tym czasie
wkładamy chlebki do nagrzanego piekarnika (180 stopni C), pieczemy 55 minut. Następnie
wyjmujemy je, smarujemy wodą i umieszczamy w piekarniku na 5 minut. Wyjmujemy
z formy i studzimy na kratce. Przechowujemy przykryty ściereczką.
Smacznego !
*szklanka o pojemności 200ml
ooo! wygląda smacznie! :) Od niedawna dojrzewam do okresowych napadów odwagi i piekę chleb :) Dwa razy nie wyszło, ale chleb, który czasem występuje pod nazwą "zmieniającego życie", był przesmaczny i na pewno zrobię go ponownie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam "chleb zmieniający życie" ! ten przepis jest naprawdę prosty i można używać różnych mieszanek mąk (: u mnie właśnie "rośnie" orkiszowo-pszenno-otrębowy (:
OdpowiedzUsuń