środa, 13 maja 2015

Ciasteczka chałwowe



Wczoraj był dla mnie bardzo ważny dzień. Pierwsze spotkanie z odbiorcami, pierwsze testowanie moich ciast, pierwszy w życiu wywiad (!). Przeżywałam ogromny stres, a gdy było już po wszystkim, ogromną radość. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam taka szczęśliwa :). Zapewne za kilka dni pojawi się krótki post o tym, jak to wszystko wyglądało. Mam nadzieję, że Wam się spodoba (mały wstęp znajdziecie na FB i Instagramie :)).



Tymczasem mam dla Was przepis na ciastka, którymi zajadaliśmy się (no dobra, ja się zajadałam) podczas naszej majówkowej wycieczki nad morze. Według mnie ciastka są obłędne i pewnie zgodzi się ze mną każdy, kto uwielbia chałwę. Pamiętam, że jako nastolatki razem z moją przyjaciółką stworzyłyśmy tezę na temat ludzi  mianowicie uważałyśmy, że dzielą się oni na tych, którzy są miłośnikami chałwy i tych, którzy jej nienawidzą. Życie weryfikuje, że jest w tym twierdzeniu odrobina prawdy. Mój chłopak chałwy nie znosi i, co gorsza, twierdzi, że boli go od niej głowa...
Tak czy siak, Ci z Was, którzy chałwę uwielbiają będą zadowoleni :).


Ciasteczka chałwowe

Składniki (przepis na 10-12 ciastek):

Pół szklanki tahini (pasty sezamowej)
1,5 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru pudru
100g masła (u mnie było lekko miękkie)
1 łyżka wody
żółtko (opcjonalnie)

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza, dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i wyrabiamy ciasto (można malakserem, ja robiłam ręcznie). Gdy ciasto będzie gładkie formujemy z niego niewielkie kulki, które układamy na blaszcze, następnie rozpłaszczamy za pomocą widelca.
Pieczemy przez mniej wiecej 15 minut, ciasteczka powinny się zezłocić.

Smacznego!

Pomysł na ciastka pochodzi z bloga Strawberries from Poland.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz