środa, 23 kwietnia 2014

Na Kazimierz czas

Polska, Kazimierz Dolny, 04.2014r.

Powolne spacery. Życie wisi w powietrzu. Nikt się nie spieszy. Można przysiąść na ławce z bułką w dłoni i obserwować ludzi. Starsi spacerują pomiędzy uliczkami. Dzieci biegają po rynku. Turyści delektują się smakiem kawy.
Pamiętam to miasto sprzed lat i wydaje mi się, że nic się tam nie zmienia. Te same stare drzewa, stare domy, te same lodziarnie, piekarnie i cukiernie, a nawet gdzieniegdzie te same sklepowe, kelnerki… Czasami, będąc tam, odnoszę wrażenie, jakby czas stawał w miejscu. A wystarczy kilka chwil i odrobina wyobraźni, aby się cofnął. Kocie łby, stukot końskich kopyt, dzwony kościoła, powiew wiatru są niczym wehikuł czasu. Kobiety w długich sukniach, plotkując pompują wodę z centralnej studni w miasteczku, dookoła stoją kupcy, handlują miodem pitnym, chlebem, warzywami i innymi niezbędnymi produktami. Wszyscy rozmawiają o przyjeździe Króla…
Tak niewiele się zmieniło. Zamiast koni, samochody, spodnie zastąpiły długie suknie. Reszta pozostała bez zmian. Za to właśnie uwielbiam Kazimierz. Przenosi mnie w czasie, pozwala na chwilę się zatrzymać i odnaleźć spokój. (:. 

Polska, Kazimierz Dolny, 04.2014r.
Polska, Kazimierz Dolny, 04.2014r.

1 komentarz:

  1. Jest coś magnetycznego w uroku Kazimierza! Chce się tam wracać, mimo, że szlaki przetarte i niby nic nowego, a jednak... Odwiedziliśmy Kazimierz dwa lata temu, podczas majówki w Lublinie : )

    OdpowiedzUsuń