Ciastka, które towarzyszą mi w każdej podróży, w każdej górskiej wędrówce. Pożywne, smaczne, mało słodkie i chrupiące. A co ciekawe, nieważne co mam w szafce, przyjmą do siebie wszystko (:. Najbardziej lubię je w wersji z gorzką czekoladą i morelami. Podaję przepis na podwójną porcję, wtedy wystarcza ich i do domu i na wędrówkę (:. Jak zwykle dużo składników, ale nie martwcie się, możemy je zastępować innymi!
Ciastka owsiane z
płatkami quinoa i suszonymi owocami
Składniki:
4 szklanki mąki
1,5 łyżeczki sody
oczyszczonej i cynamonu
460g masła w
temperaturze pokojowej
1,5 szklanki
cukru
Cukier z
prawdziwą wanilią
4 jajka
3 szklanki
płatków owsianych
2 szklanki
płatków quinoa
2 szklanki otrąb
Pół lub cała
szklanka ekspandowanych nasion amarantusa
Gorzka czekolada
posiekana
Szklanka słonecznika
2 szklanki owoców
suszonych (u mnie rodzynki, daktyle i morele)
2 szklanki gorącej wody
W misce
umieszczamy mąkę, sodę oraz cynamon, odstawiamy. Owoce suszone zalewamy gorącą
wodą, odstawiamy. W drugiej misce ucieramy masło, gdy powstanie puszysta masa
dodajemy powoli cukier oraz cukier z prawdziwą wanilią. Następnie dodajemy
jajka. Gdy uzyskamy jednolitą masę stopniowo wsypujemy mąkę, cynamon oraz sodę,
cały czas miksując. Po tym czasie do masy dodajemy pozostałe składniki, płatki,
owoce, słonecznik. Wszystko dokładnie mieszamy. Tak powstałe ciasto przykrywamy
folią i umieszczamy na pół godziny w lodówce.
Nagrzewamy
piekarnik do 180 stopni Celsjusza. Ciasteczka formujemy w rękach w
rozpłaszczone kulki, układamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy ok.20 minut, w zależności od wielkości ciastek.
Najlepiej smakują
podczas wędrówki lub z mlekiem (:.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz