poniedziałek, 20 października 2014

Szarlotka tradycyjna i jesienne wyjazdy


Włochy. O miłości do tego kraju rozpisywałam się już jakiś czas temu. Miejsce, do którego zawsze mnie ciągnie, zapewne przez spędzone tam dzieciństwo. Już jutro, na kilka dni będę mogła przenieść się do krainy, gdzie zawsze wszystko mi się podoba. Pakuję walizki i myślę o smakołykach włoskiej kuchni, które będę kosztować i o małych, brukowych uliczkach, które będziemy przemierzać. O szumie wielkich, październikowych fal. O toskańskim słońcu. I tych wszystkich chwilach, których nie uda mi się zatrzymać na zawsze.
Pakując się, w lekkim chaosie, który zwykle panuje u mnie tuż przed wyjazdem, zostawiam Wam przepis na pyszną, tradycyjną, jesienną szarlotkę. Nie ma jesieni bez szarlotki, tak jak nie ma wiosny bez truskawek. 


Szarlotka tradycyjna

Ciasto:
600g mąki
250g masła
5 żółtek
4 łyżki cukru
2 łyżeczki spirytusu
Duża szczypta sody
4 łyżki letniej wody
½ łyżeczki soli

Farsz:
2 kg jabłek na szarlotkę (np. szara reneta)
2 łyżki soku z cytryny
Szklanka cukru (do smaku)
Łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki gałki muszkatołowej
½ łyżeczki mielonych goździków
2 łyżki masła
Cukier puder do posypania

Z podanych składników zagniatamy ciasto, wodę dodając stopniowo, na samym końcu, w zależności od potrzeb. Ugniatamy je tylko do połączenia składników, zbyt długie wyrabianie ciasta spowoduje, że będzie ono zbyt twarde. Dzielimy je na dwie części i odkładamy.
Obieramy jabłka i kroimy na ćwiartki. Polewamy sokiem z cytryny, aby jabłka nie ściemniały. W garnku roztapiamy dwie łyżki masła, dodajemy jabłka i smażymy kilka minut, cały czas mieszając. Po tym czasie wsypujemy cukier i przyprawy, przykrywamy przykrywką i dusimy, aż jabłka będą miękkie.
W tym czasie przygotowujemy ciasto. Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni Celsjusza. Dużą, prostokątną blachę wykładamy papierem do pieczenia. Do blachy wykładamy połowę ciasta, nakłuwamy je widelcem. Następnie wstawiamy do nagrzanego piekarnika i podpiekamy przez 10 minut.
Na podpieczony spód wykładamy miękkie jabłka, na wierzch wysypujemy resztę ciasta. Pieczemy przez 40-45 minut w nagrzanych piekarniku (190 stopni Celsjusza). Po ostudzeniu posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego!

2 komentarze:

  1. Ohh...zazdroszczę! Włochy to naprawdę przepiękny kraj z niezwykle smaczną kuchnią!
    A jesień bez szarlotki też dla mnie nie istnieje! Życzę Ci miłej podróży i pięknej pogody! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, podróż była miła, cudowna, a pogoda piękna i w ogóle nie październikowa ;)

    OdpowiedzUsuń