Wielki Piątek to dzień w którym skupiam się na wypiekaniu mazurków. W czasie, gdy mama szykuje mięso na pasztet i inne smakołyki, ja zagniatam ciasto i przygotowuję masę. W tym roku postanowiłam trochę poeksperymentować. Od kilku lat w wielkanocne dni towarzyszył nam mazurek pomarańczowy, ale tegoroczna pogoda sprawiła, że zachciało mi się "cięższego ciasta". Mazurek orzechowy z czekoladą sprawdził się idealnie. Teraz cudnie pachnie i nie mogę oprzeć się podjadaniu, gdy nikt nie patrzy. A przecież dzisiaj post!
Mazurek jak snikers
Ciasto kruche:
350 g mąki pszennej
50 g cukru pudru
200 g zimnego masła, pokrojonego w kostkę
2 żółtka
1 łyżka śmietany 18%
Wszystkie składniki na ciasto umieszczamy w misce i wyrabiamy ciasto. Zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na mniej więcej godzinę. Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni Celsjusza. Przygotowujemy prostokątną blachę o wymiarach 25 x 35 cm, wyłożoną papierem do pieczenia. Na blachę wykładamy schłodzone ciasto (można je również rozwałkować). Pieczemy w nagrzanym piekarniku przez mniej więcej 20 minut, do lekkiego zbrązowienia.
Masa orzechowa:
175 g masła orzechowego (u mnie bez soli i cukru)
125g serka marcarpone
100g białej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej
Masło orzechowe miksujemy z serkiem mascarpone, dodajemy przestudzoną czekoladę i ponownie miksujemy. Tak przygotowaną masę wykładamy na upieczony spód.
Dodatkowo:
Szklanka solonych orzeszków ziemnych
150g mlecznego czekolady roztopionej w kąpieli wodnej
Na wyłożoną masę orzechową wysypujemy orzeszki, następnie całość polewamy roztopioną czekoladą.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz