poniedziałek, 1 grudnia 2014

Kilka przemyśleń i pierniczki


Macie czasem tak, że czujecie jak Wasze życie przemija, a Wy nadal stoicie w miejscu?
Wszystko wokół się zmienia, ludzie są, bądź ich nie ma. Biegają, latają, chodzą z kimś za rękę.
A ty stoisz, jakbyś ukryty był za jakąś szybą. Czujesz, że stoisz w miejscu. Nic w Twoim życiu się nie zmienia. Żyjesz z dnia na dzień, a każdy z tych dni wydaje się być niebezpiecznie podobny do poprzedniego. Czujesz się, jak gdyby uwięziony we własnym życiu. I do tego wiesz, że mogłoby ono wyglądać inaczej. Wystarczyłoby rzucić wszystko, spakować plecak i wsiąść do pociągu.  
Już tak mam, że chcę od życia zbyt wiele. Nie potrafię iść z życiem na kompromisy. A gdy zbyt długo nic w moim życiu się nie dzieje, zaczynam „odchodzić od zmysłów”. I chcę zostawić wszystko i wylądować setki kilometrów stąd. W tych przemyśleniach pomaga mi jesienno-zimowa aura za oknem i wielka księga Olgi Tokarczuk, która towarzyszy mi wieczorami.

„Że jestem z tych, którym nigdy nie wystarcza to jak jest, ale zawsze chcą jeszcze czegoś innego.”
Olga Tokarczuk, „Księgi Jakubowe”


Takie myśli miałam kilka dni temu, napisałam, zapomniałam opublikować. Życie już takie jest, że w tym momencie, kilka dni później, jestem, wraz ze swoimi przemyśleniami, w zupełnie innym miejscu. Oczywiście, chęć spakowania plecaka nadal się pojawia, ale myśli skupiają się wokół czegoś innego. Jak zawsze, czas jest dobry na wszystko. Tylko obym nie obudziła się za kilka lat z myślą, że jest już za późno!
W tym czasie, gdy wolałabym wir przygody od domowego ogniska, na przekór swoim myślom upiekłam pierniczki, które, a jak! Kojarzą się właśnie z domem. Zostawiam Wam na nie przepis, są pyszne, chrupiące i moim zdaniem, nie wymagają lukrowania. Jeśli jednak lubicie mięciutkie i słodkie, po upieczeniu zamknijcie je w szczelnym pudełku razem z kawałkiem jabłka, co pozwoli im wchłonąć wilgoć i staną się mięciutkie. Później, tuż przed świętami, można je polukrować. 

 

Pierniczki

300g miodu
120g masła
550g mąki pszennej + 50g do podsypania stolnicy
100g cukru pudru
1 jajko
2 łyżeczki sody oczyszczonej
60g przyprawy do piernika (u mnie z dodatkiem pieprzu)

Masło i miód umieszczamy w garnku i podgrzewamy do rozpuszczenia składników. Studzimy. W misce umieszczamy mąkę, cukier puder, jajko, sodę oczyszczoną oraz przyprawę do piernika, wlewamy przestudzoną masę miodową i wyrabiamy ciasto. Przygotowane ciasto umieszczamy na pół godziny w lodówce, dzięki czemu będzie się lepiej wałkowało.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni Celsjusza , przygotowujemy stolnicę, wałek oraz foremki o dowolnych kształtach. Przed każdym wałkowaniem ciasta stolnicę podsypujemy mąką. Wałkujemy na grubość 2-3mm, wykrawamy pierniczki i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w nagrzanym piekarniku przez około 8-10 minut.
Po ostudzeniu umieszczamy w szczelnym pojemniku. Jeśli chcemy, aby zmiękły, wkładamy do pojemnika kawałki jabłka (należy je wymieniać co kilka dni, aby nie spleśniało) i lukrujemy przed świętami. 

Smacznego! 


Świąteczne słodkości!
zBLOGowani.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz