Macie czasem tak,
że czujecie jak Wasze życie przemija, a Wy nadal stoicie w miejscu?
Wszystko wokół
się zmienia, ludzie są, bądź ich nie ma. Biegają, latają, chodzą z kimś za
rękę.
A ty stoisz,
jakbyś ukryty był za jakąś szybą. Czujesz, że stoisz w miejscu. Nic w Twoim
życiu się nie zmienia. Żyjesz z dnia na dzień, a każdy z tych dni wydaje się
być niebezpiecznie podobny do poprzedniego. Czujesz się, jak gdyby uwięziony we
własnym życiu. I do tego wiesz, że mogłoby ono wyglądać inaczej. Wystarczyłoby
rzucić wszystko, spakować plecak i wsiąść do pociągu.
Już tak mam, że
chcę od życia zbyt wiele. Nie potrafię iść z życiem na kompromisy. A gdy zbyt
długo nic w moim życiu się nie dzieje, zaczynam „odchodzić od zmysłów”. I chcę zostawić
wszystko i wylądować setki kilometrów stąd. W tych przemyśleniach pomaga mi
jesienno-zimowa aura za oknem i wielka księga Olgi Tokarczuk, która towarzyszy
mi wieczorami.
„Że jestem z
tych, którym nigdy nie wystarcza to jak jest, ale zawsze chcą jeszcze czegoś
innego.”
Olga Tokarczuk, „Księgi
Jakubowe”
Takie myśli
miałam kilka dni temu, napisałam, zapomniałam opublikować. Życie już takie
jest, że w tym momencie, kilka dni później, jestem, wraz ze swoimi
przemyśleniami, w zupełnie innym miejscu. Oczywiście, chęć spakowania plecaka
nadal się pojawia, ale myśli skupiają się wokół czegoś innego. Jak zawsze, czas
jest dobry na wszystko. Tylko obym nie obudziła się za kilka lat z myślą, że
jest już za późno!
W tym czasie, gdy
wolałabym wir przygody od domowego ogniska, na przekór swoim myślom upiekłam
pierniczki, które, a jak! Kojarzą się właśnie z domem. Zostawiam Wam na nie
przepis, są pyszne, chrupiące i moim zdaniem, nie wymagają lukrowania. Jeśli
jednak lubicie mięciutkie i słodkie, po upieczeniu zamknijcie je w szczelnym
pudełku razem z kawałkiem jabłka, co pozwoli im wchłonąć wilgoć i staną się mięciutkie.
Później, tuż przed świętami, można je polukrować.
Pierniczki
300g miodu
120g masła
550g mąki
pszennej + 50g do podsypania stolnicy
100g cukru pudru
1 jajko
2 łyżeczki sody
oczyszczonej
60g przyprawy do
piernika (u mnie z dodatkiem pieprzu)
Masło i miód
umieszczamy w garnku i podgrzewamy do rozpuszczenia składników. Studzimy. W
misce umieszczamy mąkę, cukier puder, jajko, sodę oczyszczoną oraz przyprawę do
piernika, wlewamy przestudzoną masę miodową i wyrabiamy ciasto. Przygotowane
ciasto umieszczamy na pół godziny w lodówce, dzięki czemu będzie się lepiej
wałkowało.
W tym czasie nagrzewamy
piekarnik do 180 stopni Celsjusza , przygotowujemy stolnicę, wałek oraz foremki
o dowolnych kształtach. Przed każdym wałkowaniem ciasta stolnicę podsypujemy
mąką. Wałkujemy na grubość 2-3mm, wykrawamy pierniczki i przekładamy na blachę
wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w nagrzanym piekarniku przez około 8-10
minut.
Po ostudzeniu
umieszczamy w szczelnym pojemniku. Jeśli chcemy, aby zmiękły, wkładamy do
pojemnika kawałki jabłka (należy je wymieniać co kilka dni, aby nie spleśniało)
i lukrujemy przed świętami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz