Dzień wolny od
zajęć. Wstaję rano, wyjmuję z lodówki drożdże, jajka i mleko. Wyrabiam zaczyn,
odstawiam i gotuję swoją ulubioną kawę z przyprawami. Popijając, dodaję do
zaczynu przesianą mąkę i wyrabiam ciasto. Początkowo jest kleiste, ale już po
chwili zaczyna odchodzić od ścianek miski i formować się w sprężystą kulę.
Przykrywam je ściereczką i zabieram się za przygotowywanie śniadania. Płatki
owsiane z mlekiem albo kasza jaglana z owocami. W kuchni pachnie drożdżami.
Rozłupuję i siekam orzechy włoskie, które pozbierałam kilka dni wcześniej z
trawnika. Obieram jabłko, kroję, posypuję cynamonem, dodaję cukier, rodzynki i
mieszkam z orzechami. Po tym czasie ciasta jest już dużo więcej niż chwilę
temu. Rozwałkowuję je, wykładam jabłkowy farsz, zwijam całość i rozwałkowuję
ponownie. Nagrzewam piekarnik. Zawinięte ciasto kroję w plastry i już są. Róże.
Wystarczy polać je miodem, wstawić do ciepłego pieca i poczekać kilkanaście
minut. Ale już w tym czasie dom wypełnia się niesamowitymi zapachami ciasta
drożdżowego i szarlotki. Tymi, które są mi najbliższe. Wąchając, przechadzam
się po mieszkaniu, robiąc różne rzeczy, na które nie mam czasu w inne dni.
Później wyłączam piec, uchylam drzwiczki, zapach jest jeszcze bardziej intensywny.
Nastawiam wodę w czajniku, biorę swój ulubiony kubek, wsypuję ulubioną herbatę,
zalewam ją i dodaję porządną łyżeczkę gęstego miodu. Ciepła róża ląduje na
talerzyku, a ja zakopuję się pod kocem z książką. Powoli zjadam jeszcze ciepłą
drożdżówkę.
Róże z jabłkami, przepis na 8 sztuk
Ciasto:
180 ml mleka
300g mąki
10 g świeżych
drożdży
40g masła
1 łyżka cukru
¼ łyżeczki soli
1 małe jajko
Farsz:
60g cukru
trzcinowego
1 łyżeczka
cynamonu
1 jabłko,
średniej wielkości
Garść orzechów,
posiekanych
Kilka łyżek
rozpuszczonego masła
¼ szklanki
płynnego miodu
Mleko delikatnie
podgrzewamy, dodajemy do niego rozkruszone drożdże, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kilka minut.
Roztapiamy masło, studzimy. Do wystudzonego dodajemy cukier oraz sól. Łączymy z
mlekiem z drożdżami. Dodajemy przesianą mąkę, jajko i wyrabiamy ciasto do
momentu, aż będzie elastyczne. Następnie przekładamy je do miski, przykrywamy
ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około godzinę.
Następnie
przygotowujemy farsz. Jabłko obieramy i kroimy w drobną kostkę. Posypujemy
cynamonem, cukrem. Orzechy siekamy i łączymy z jabłkiem.
Piekarnik
nagrzewamy do 200 stopni Celsjusza. Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o
wymiarach 30x40cm. Tak przygotowane ciasto smarujemy rozpuszczonym masłem i wykładamy na
nie mniej więcej połowę farszu. Zwijamy je wzdłuż krótkie boku i znów rozwałkowujemy
na prostokąt o wymiarach 30x40cm. Smarujemy rozpuszczonym masłem i wykładamy
pozostałą częścią farszu. Zwijamy wzdłuż krótszego boku i kroimy na osiem
równych części. Przekładamy je na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i
polewamy płynnym miodem. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 5 minut
w 200 stopniach Celsjusza, następnie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni
Celsjusza i podpiekamy przez około 30minut.
Smacznego!
No nie....wszyscy tak czarują tymi drożdżówkami na około, że jak tylko przyjadę na stare śmieci od razu się za nie zabieram!
OdpowiedzUsuńMarzą mi się takie cynamonowo-orzechowe...chyba nie wytrzymam do powrotu!
Twoje wyglądają świetnie!
Nie ma co czekac do powrotu, trzeba robic jak najszybciej ;)
UsuńGdyby nie remont w domu, zrobiłabym od razu. Ten cynamon bardzo nęci, Alicja
OdpowiedzUsuń